-->

poniedziałek, 10 listopada 2014

Nowa Historia: Prolog cz.2


Gdy wyskoczyłam z okna i pobiegłam za Sasuke i Naruto zauważyłam z ludzie dziwnie się na mnie patrzą i nie dziwie się,bo młody Uchiha chciał zniszczyć Konohe itd.,a teraz do niej wrócił?Wydaje mi się to podejrzane...Gdy chłopaki przystaneli,a zrobili to pod budką z Ramen to usiedliśmy i poprosiliśmy o jedzenie.
-No więc Sasuke co cię do nas sprowadza?-zaytałam
Zauważyłam że Uchiha prawie się zakrztusił jak go o to zapytałam.
-Chce poprawićswoje błęd..-niedokończył,bo ktoś mu przerwał,
-Sasuke?!Ty!Co ty tu robisz?!-krzyknęła podchodząc do niego i próbując walnąć,ale stanęłam po między nimi
-On jest naszym wrogiem-odparła
-Ale się nawrócił na dobrą ścieżkę-powiedział Naruto jedząc piątą miskę
-Myślałam że miłość do niego ci przeszła
-Bo przeszła,ale jest kolegą z drużyny-powiedziałam a Sasuke wypluł przed siebie Ramen i spojrzał na Ino
-Powinnaś ten no iść się umyć-powiedział,a Ino pobiegła w stronę swojego domu
Usiadłam spowrotem po między chłopakami i oddałam Ramen Naruto
-Nie mam ochoty na jedzenie-powiedziałam i pobiegłam przed siebie.
*_*
Wraz z Naruto kończyłem jeść Ramen,a Sakura gdzieś poleciała.
-Czy to co mówiła Sakura to prawda?-zapytałem blondyna
-Nie wiem pogubiłem się w jej uczuciach,bo ona tak no wiesz jest dziwna-odparł odkładając miskę na bok
-Jak ciebie nie było to nie miała o kogo walczyć i z kim walczyć,bo Ino cię już nie lubi i lata za Sai'em
-Sai'em?-zapytałem,bo mało gościa kojarzyłem
-Taki czarnowłosy który nie wie co to są uczucia,ale dzięki mojej pomocy już coś kapuje
Zauważyłem że ktoś do nas podszedł.
-Czemu mówicie o mnie?-zapytał chłopak
-To jest właśnie Sai-zwrócił się do mnie Uzumaki pokazując na czarnowłosego chłopaka i głupawym uśmieszkiem-Sai-mówią jego imię skierował się do niego-T- jest Sasuke Uchiha-zaczął,ale widząc że z jego twarzy znika uśmiech dodał-Nawrócił się i już jest dobry
-Aha-odparł krótko członek korzenia i znowu się uśmiechnął
Przed nami pojawiła się piątka osób,a byli to Shikamaru,Kiba,Choju,Hinata i Shino któzy wyciągnęli swoje bronie czyli kunoyi i przyłożyli mi je do szyji
-Czekajcie!-krzyknął ktoś,a ja spojrzałem tyle ile dałem rady w prawy była tam Sakura i sensej Kakashi
-Dobrze cię widzieć Sasuke-powiedział nie czytając o dziwo żadnej książki
Kiba spojrzał na Sakure i wziął ode mnie swój kunayi tak jak reszta a ja westchnąłe.
-Przepraszam za to co zrobiłem.-powiedziałem,a Hinata lekko się zaczerwieniła
-Jeśli Naruto-kun mu ufa to ja też-powiedziała
-Ja tez,ale miej się na baczności-powiedział Shikamaru
-Mi to tam wszystko obojętne-dodał Choju
-Ufam-powiedział Shino
-Moje zaufanie będzie ci ciężko odzyskać Uchiha-zaczął Kiba-Bo to ja zostane Hokage!-krzyknął
-Po moim trupie Kiba-odparł Naruto-Możesz być ośmym
-Chyba siódmym-powiedział Kakashi
-Siódmym będzie Konohamaru-odparła za blondyna Sakura
-To może zrobimy sobie wspólny trening?-zaproponował Kakashi
-Ja nie mogę-powiedział Shikamaru-Musze się zająć Temari-dodał wzdychając
-To ją też zabierz-powiedziałem
-Jeśli będzie chciała.Tylko powiedzcie o tym Ino,bo ja nie mam czasu.-powiedział i pobiegł w przeciwną stronę co wcześniej Sakura 
CDN

Nowa Historia: Prolog cz.1


W wiosce jak zawsze panował spokoju,a ja powolnym krokiem kierowałam się ku biurze Piątej Hokage.Kazała mi się do siebie zgłosić,bo ma dla mnie jakąś ważną sprawę.Po drodze spotkałam Ino i Sai'a którzy wybierali się na misje do Kraju Fal.Yamanaka opowiadał mi kiedyś że podoba jej się Sai,ale nie ma odwagi mu o tym powiedzieć gdyż wie że chłopak nie wiedział by jeszcze dokładnie o co chodzi,bo wciąż nie opanował uczuć.Gdy doszłam do biura zaważyłam że stoi pod nim Naruto. Podeszłam bliżej chłopaka i zapytałam:
-Co ty tutaj robisz?
-Czekam na ciebie-odparł
-Na mnie?-zapytałam jąkając się
-Hokage nie powiedziała ci że ma do ciebie sprawę?-zadał zdziwiony pytanie
-No mówiła
-Dla mnie też ma
-I?
-Postanowiłem że pójdziemy razem
-Mogłeś tak od razu-odparłam i ruszyłam po schodach na piętro,a chłopak poszedł za mną
*-*
Gdy byliś,my już pod drzwiami Hokage to Naruto zapukał.
-Wejść!-usłyszeliśy
Blondyn otworzył drzwi i puścił mnie przodem.Stanęliśmy przed Piątą żeby posłuchać co ma na do powiedzenia.
-Myślę że jest to dobra wiadomość-zaczęła,a ja poczułam że ktoś za mną stanął-Macie przekonać resztę wioski że się zmienił!-krzyknęła
A ja i Uzumaki się odwróciliśmy i zobaczyliśmy bardzo znaną nam osobę.
-Sasuke?-zapytałam
-Sasuke!-krzyknął Naruto i się do niego przytulił
Spojrzałam na Hokage i miała podobny wyraz twarzy co ja.Obie byłyśmy dziwnie zdziwione tym że Naruto przytula Sasuke nie dla tego że Uchiha zrobił tyle nie przyjemnych rzeczy tylko dla tego że to wyglądało naprawdę dziwnie.
Blondy puścił bruneta i poklepała po ramieniu.
-Pamiętaj że chce rewanżu-odprł
Uchiha westchnął i powiedział:
-Widać że nic się nie zmieniłeś-powiedział i spojrzał na mnie-A Sakura tym bardziej
-No wiesz ja bym tak nie powiedział-szepnął Naruto mu do ucha
-W tym wypadku muszę poprzeć Naruto-odezwała się piąta
-Ona nigdy nie będzie silniejsza ode mnie,albo Naruto czy też Kiby,albo Ino
Po tym ostatnim imieniu podciągnęłam rękawy i przyłożyłam go do ściany,a chłopak próbował się wydostać.
-Jednak powinieneś zmienić o mnie zdanie-powiedziała dalej przyciskając go do ściany
-Nie zamierzam-powiedział i wyrwał się oraz stanął przy oknie
-Szykuje się coś-zauważył blondyn
-Lepiej już idźcie!-krzyknęła Piąta i wskazała na okno
-Już się robi babuniu-powiedział Naruto odpychając bruneta który stał koło niego
-Nie mów tak do mnie!
-Przepraszam babuniu znaczy się Hokage-odparł Naruto po czym wyskoczył przez okno
-Nie chodziło mi żebyście skakali przez okno!-krzykneła
Sasuke wzruszył tylko ramionami i wyskoczył za Naruto.
-Miej ich na oku Sakura-powiedziała do mnie Piąta
-Dobrze-odparłam i wyskoczyłam za nimi

CDN

niedziela, 28 września 2014

Wprowadzenie


Siedząc przed lus­trem duszy
widzę Ciebie z myślą co kusi
by w każdym cen­ty­met­rze czuć
Twój do­tyk na ma­pie ciała,
by wyz­wo­lić sza­leństwo cze­kania
na po­now­ne wróć
bez zbędnych słów.
Sam nie wiem czy już ,
czy też po­tem znajdę
w ok­ruchach namiętności
ma­gie wyz­wa­lającą Cię
z przesłania nicości.
Mo­je jest co czu­je gdy
two­je będzie co pragnę
by wspólne wskrze­sić sny
na ja­wie i przyszłości...